folk metal – Folk Metal http://www.folkmetal.pl Portal o muzyce z tradycjami Mon, 06 Jan 2020 14:48:37 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.2.3 47725348 Castle Party 2020 http://www.folkmetal.pl/castle-party-2020/ http://www.folkmetal.pl/castle-party-2020/#respond Fri, 08 Nov 2019 10:05:00 +0000 http://www.folkmetal.pl/?p=29618 W dniach 9-12 lipca 2020 roku, w zamku Bolkowie, odbędzie się kolejna edycja festiwalu Castle Party. Radzimy nie wstrzymywać z zakupem biletów, ponieważ Early Bird został już wyprzedany. Do końca tego roku macie jeszcze okazję kupić karnet za 300 złotych, który obowiązuje we wszystkie dni festiwalu – potem będzie tylko drożej. Na najbliżej edycji wystąpią […]

Artykuł Castle Party 2020 pojawił się na Folk Metal.
Autorem artykuły jest: Jakub Bochenek

]]>

W dniach 9-12 lipca 2020 roku, w zamku Bolkowie, odbędzie się kolejna edycja festiwalu Castle Party. Radzimy nie wstrzymywać z zakupem biletów, ponieważ Early Bird został już wyprzedany. Do końca tego roku macie jeszcze okazję kupić karnet za 300 złotych, który obowiązuje we wszystkie dni festiwalu – potem będzie tylko drożej. Na najbliżej edycji wystąpią między innymi Krzywdy, grające ambient folk – świetna propozycja dla fanów Wardruny, oraz ROSK, którzy od post metalu poszli w kierunku neofolku.
Pozostałe zespoły zostaną ogłoszone wkrótce.
Warto wspomnieć, że na poprzednich edycjach Castle Party wystąpiły zespoły takie jak Myrkur, Faun, Żywiołak czy też Leśne Licho.
Bilety można kupić na Biletin.

Artykuł Castle Party 2020 pojawił się na Folk Metal.
Autorem artykuły jest: Jakub Bochenek

]]>
http://www.folkmetal.pl/castle-party-2020/feed/ 0 29618
Koncert CELLAR DARLING http://www.folkmetal.pl/koncert-cellar-darling/ http://www.folkmetal.pl/koncert-cellar-darling/#respond Thu, 24 Oct 2019 07:51:58 +0000 http://www.folkmetal.pl/?p=29605 Cellar Darling, pochodzący z Szwajcarii zespół, w skład którego wchodzą byli członkowie Eluveitie, po raz pierwszy zagra w kraju. Parająca się progresywnym folk metalem grupa, założona w 2016 roku, mająca na koncie dwie płyty, zabrzmi 25 października w Klubie Zaścianek w Krakowie. Dyskografia: “This Is The Sound” “The Spell” Łącza: https://www.cellardarling.com https://www.klubzascianek.pl/

Artykuł Koncert CELLAR DARLING pojawił się na Folk Metal.
Autorem artykuły jest: Mariusz Stempczyński

]]>

Cellar Darling, pochodzący z Szwajcarii zespół, w skład którego wchodzą byli członkowie Eluveitie, po raz pierwszy zagra w kraju.
Parająca się progresywnym folk metalem grupa, założona w 2016 roku, mająca na koncie dwie płyty, zabrzmi 25 października w Klubie Zaścianek w Krakowie.

Dyskografia:
“This Is The Sound”
“The Spell”


Łącza:

https://www.cellardarling.com

https://www.klubzascianek.pl/

Artykuł Koncert CELLAR DARLING pojawił się na Folk Metal.
Autorem artykuły jest: Mariusz Stempczyński

]]>
http://www.folkmetal.pl/koncert-cellar-darling/feed/ 0 29605
Azteckie podejście do folk metalu – prehispanic metal http://www.folkmetal.pl/azteckie-podejscie-do-folk-metalu-prehispanic-metal/ http://www.folkmetal.pl/azteckie-podejscie-do-folk-metalu-prehispanic-metal/#respond Thu, 17 Oct 2019 12:34:35 +0000 http://www.folkmetal.pl/?p=29554 Wiadomo, słuchamy wszyscy Eluveitie, Percival Schuttenbach, Ensiferum, Arkony i innych zespołów, które pochodzą z Europy lub jej bliskich okolic. Wielu z nas uwielbia te grupy, ponieważ bardzo skutecznie oddają klimat regionu, z którego się wywodzą lub inspirują. Spójrzmy jednak trochę dalej, a znajdziemy muzykę o zupełnie oodmiennej atmosferze, jednak stylistycznie nie do końca tak oddalonej […]

Artykuł Azteckie podejście do folk metalu – prehispanic metal pojawił się na Folk Metal.
Autorem artykuły jest: Jakub Bochenek

]]>

Wiadomo, słuchamy wszyscy Eluveitie, Percival Schuttenbach, Ensiferum, Arkony i innych zespołów, które pochodzą z Europy lub jej bliskich okolic. Wielu z nas uwielbia te grupy, ponieważ bardzo skutecznie oddają klimat regionu, z którego się wywodzą lub inspirują. Spójrzmy jednak trochę dalej, a znajdziemy muzykę o zupełnie oodmiennej atmosferze, jednak stylistycznie nie do końca tak oddalonej od naszej. Prehispanic metal – czyli słów kilka o folk metalu z Ameryki Południowej.

Zanim przejdę do zespołów, które osobiście uważam za jednych z lepszych przedstawicieli owej sceny, postaram się za pomocą słowa pisanego scharakteryzować mniej więcej sposób, w jaki przedstawiają muzykę przodkowie dawnych ludów azteckich czy też Majów.

Undergroundowe podejście
Zacznę zatem od tego, że jeżeli ktoś lubuje się w albumach reprezentujących wysokobudżetowe produkcje, raczej odrzuci go taka muzyka. Oczywiście nie brakuje perełek takich jak brazylijska Sepultura, która jest obecnie jedną z legend sceny metalowej; niemniej, większość inspirujących mnie zespołów to nie marki mające na celu zarobek, a raczej grupy ludzi, które postanowiły spełnić swoje artystyczne ego i pograć w zespole.

Trve Mexican Metal
Wracając zatem do samego brzmienia – w większości przypadków jest to surowa produkcja. Po próbie zajrzenia głębiej w scenę prehispanic metalu można zauważyć, że duża część zespołów swój folk łączy najczęściej z death albo black metalem. Oczywisty jest fakt, że nie tylko z tymi podgatunkami jest mieszana ta muzyka – power, heavy czy thrash metal są również częstymi wyborami w tej scenie – niemniej, surowość pozostaje. W mniejszym lub większym stopniu.

Mało melodyjnego folku, więcej klimatu
Podczas słuchania prehispanic metalu można odnieść wrażenie, że tego folku jest znacznie mniej niż w zespołach bliższych nam, jeżeli chodzi o odległość. W większości przypadków – tych, które uderzyły w moje gusta – ten folk służy najczęściej jako intro, outro i jakiś niewielki dodatek w trakcie utworu. Tradycyjne instrumenty z tamtych rejonów w dużej mierze stanowią bębny, niewiele znajdziemy tam innych rodzajów instrumentów, z których też nie wszystkie zespoły korzystają. Mimo dłuższego słuchania wielu zespołów dość często spotykałem się z fletnią pana, okaryną, deszczowym kijem lub grzechotką. Nie są to sprzęty tak rozbudowane jak lira korbowa czy akordeon, posiadają znacznie mniejszą paletę dźwięków od tych wykorzystywanych w Europie. Niemniej atmosfera, którą mogą stworzyć, jest wyjątkowa i ma bardzo zbliżoną siłę przebicia co “tutejsze”.

Biografie i inne takie
Trudno było mi znaleźć jakiekolwiek informacje na temat tamtejszych grup muzycznych; albo skończyli działalność po jednym albumie i nie ma o nich żadnych informacji, albo ich aktywność w social mediach ogranicza się do publikowania własnych piosenek z YouTube i wrzucania kilku zdjęć z ostatnich występów na scenie z dopiskiem “fotos en un concierto…“. No trudno, jak nie tak, to postanowiłem napisać kilka wiadomości do ludzi, którzy pochodzą z tamtych rejonów. W odpowiedzi przeczytałem, że w jednym zespole niedawno zmarł lider grupy na atak serca, w innym, że grali koncert w więzieniu o zaostrzonym rygorze. Nie jestem jakoś specjalnie zdziwiony tym, że zespoły są wpuszczane do więzień w celu zagrania koncertu – chociaż średnio widzę, żeby u nas jakiś zespół folkmetalowy pokroju Leśnego Licha zagrał w zakładzie karnym Warszawa-Białołęka. Ale cóż, co kraj to obyczaj.

Polecane
Na koniec tego krótkiego felietonu chciałbym wymienić najciekawsze – moim zdaniem – grupy z tamtych regionów:
Cabracan – meksykańska grupa, która łączyła w sobie black/death/folk metal. Wydali demówkę oraz jedną płytę Veneración antigua. W 2012 zakończyli działalność, a na podwalinach Cabracan powstało Camaxtli Yoxippa, która gra obecnie folk z mieszanką progresywnego power metalu.
Ek – znowu meksykański zespół. I ponownie, folk metal zmiksowany z death metalem. Wydali dwa dema, jeden długograj i słuch o nich zaginął.
Guahaihoque – zespół ten działa od 1996 roku. Pochodzą z Kolumbii i grają power folk metal. Nagrali jedno demo, longplay i tyle.
Tlillan Calmecac – wspominałem o bandzie, który grał w więzieniu? No. Grają surowy black z dużą dawką folku. Jako jeden z nielicznych zespołów z gatunku i regionu poruszał w swoich lirykach tematy antychrześcijańskie. Na koncie kilka splitów, demówek i jedna EPka.
Xipe Totec Kalpul – moim zdaniemta grupa ma w swojej muzyce najwięcej folku. Wydali jedno demo, EP i album długogrający. W 2016 zmarł ich kompozytor i gitarzysta – Tlilhuetzca. Obecnie można ich słuchać pod nazwą Xipe Vitan Jä’i.
Cemican – definitywnie najlepiej rozwijający się zespół ze wszystkich wymienionych; trzy albumy długogrające, profesjonalnie zrealizowane teledyski, aktywność w social mediach czy też występy dużych scenach europy. Meksykański folk thrash/power metal.

Artykuł Azteckie podejście do folk metalu – prehispanic metal pojawił się na Folk Metal.
Autorem artykuły jest: Jakub Bochenek

]]>
http://www.folkmetal.pl/azteckie-podejscie-do-folk-metalu-prehispanic-metal/feed/ 0 29554
Morhana, Lux Perpetua i Sunwalter w Warszawie http://www.folkmetal.pl/morhana-lux-perpetua-i-sunwalter-w-warszawie/ http://www.folkmetal.pl/morhana-lux-perpetua-i-sunwalter-w-warszawie/#respond Mon, 07 Oct 2019 10:31:13 +0000 http://www.folkmetal.pl/?p=29550 Już za moment, bo w niedzielę 13 października, będzie można ponownie odwiedzać stołeczny Voodoo Club. Na deskach klubu zagoszczą bowiem Sunwalter – Warszawa jest z jednym ich punktów trasy koncertowej po Europie – powermetalowa Lux Perpetua oraz znana i kochana przez wszystkich Morhana. Bilety w cenie 25 złotych, start- punkt 19:00. Serdecznie zapraszamy!

Artykuł Morhana, Lux Perpetua i Sunwalter w Warszawie pojawił się na Folk Metal.
Autorem artykuły jest: Jakub Bochenek

]]>

Już za moment, bo w niedzielę 13 października, będzie można ponownie odwiedzać stołeczny Voodoo Club. Na deskach klubu zagoszczą bowiem Sunwalter – Warszawa jest z jednym ich punktów trasy koncertowej po Europie – powermetalowa Lux Perpetua oraz znana i kochana przez wszystkich Morhana. Bilety w cenie 25 złotych, start- punkt 19:00. Serdecznie zapraszamy!

Artykuł Morhana, Lux Perpetua i Sunwalter w Warszawie pojawił się na Folk Metal.
Autorem artykuły jest: Jakub Bochenek

]]>
http://www.folkmetal.pl/morhana-lux-perpetua-i-sunwalter-w-warszawie/feed/ 0 29550
Velesar – Dziwadła (2019) http://www.folkmetal.pl/velesar-dziwadla-2019/ http://www.folkmetal.pl/velesar-dziwadla-2019/#respond Sat, 07 Sep 2019 12:53:49 +0000 http://www.folkmetal.pl/?p=29473 No proszę, po kilku latach milczenia na scenę folkmetalową wraca Marcin Wieczorek, znany lepiej jako Velesar. I to powrót nie byle jaki – na debiutanckim albumie owego projektu wystąpiły gwiazdy polskiej sceny. Ale o tym później. Osobiście uważam, że ostatnimi laty na polskich ziemiach nie pojawił się żaden folkmetalowy zespół godny uwagi. Niemniej, kiedy na […]

Artykuł Velesar – Dziwadła (2019) pojawił się na Folk Metal.
Autorem artykuły jest: Jakub Bochenek

]]>

No proszę, po kilku latach milczenia na scenę folkmetalową wraca Marcin Wieczorek, znany lepiej jako Velesar. I to powrót nie byle jaki – na debiutanckim albumie owego projektu wystąpiły gwiazdy polskiej sceny. Ale o tym później.

Osobiście uważam, że ostatnimi laty na polskich ziemiach nie pojawił się żaden folkmetalowy zespół godny uwagi. Niemniej, kiedy na scenę wkroczył Velesar (cały na biało) i zaczął publikować swoje utwory w internecie, uznałem, że w końcu mam projekt, na który mogę z czystym sumieniem czekać. Dziwadła się ukazały, a ja czym prędzej zabrałem się za dogłębną analizę płyty.

Po kilkunastu odsłuchaniach tego krążka mogę z czystym sumieniem rzec, że od jakichś dwóch lat nie pokazało się nic tak dobrego jak album Dziwadła, który – choć, mimo wszystko, ma słabsze momenty (jak np. utwór Dziwadła) – jest czymś, do czego będę często wracał. A na pewno będę polecał tym, którzy jeszcze nie mieli do czynienia z Dziwadłami.

Wspominałem o gwiazdach polskiej sceny folkmetalowej; ano, pomijając samego Velesara, który udzielał się ongiś w Radogoście, pojawili się tam również muzycy z Percival Schuttenbach oraz Helroth. Warto też wspomnieć o gościach, których udział na pewno jest miłym gestem w stronę fanów; a mowa tutaj między innymi o Mussim, Malwinie Szałędze czy Dziewannie.

Mimo że Dziwadeł słucha mi się bardzo dobrze, nie jest to album bez wad. Największym minusem moim zdaniem jest zbyt duża wtórność, a co za tym idzie – czas trwania samej płyty. Już od około czterdziestej minuty zaczynałem odczuwać zmęczenie, a czekało mnie jeszcze blisko kolejne 20 minut. Być może, gdyby usunąć najsłabsze kawałki (jak chociażby Plony czy Bratnia Krew) istniałaby duża szansa, że pisałbym o Dziwadłach jak o albumie idealnym w gatunku.

Cały czas widzę na fanpage’u zespołu, że nie muzykom nie brakuje pomysłów; mam nadzieję, że nie są to słowa rzucane na wiatr i pewnego pięknego dnia Velesar znowu zaskarbi moje głośniki na ładne kilka dni. A co do Dziwadeł – dobry album, a jak na debiut – świetnie! Bardzo dobra produkcja, chwytliwe melodie – które są dla mnie jedną z najważniejszych rzeczy w tym gatunku – oraz przyjemny klimat płyty. Zdecydowanie czekam na jeszcze.

8-/10

Artykuł Velesar – Dziwadła (2019) pojawił się na Folk Metal.
Autorem artykuły jest: Jakub Bochenek

]]>
http://www.folkmetal.pl/velesar-dziwadla-2019/feed/ 0 29473
GRAI, Morhana, Velesar – Voodoo Club, relacja (11.06.2019) http://www.folkmetal.pl/grai-morhana-velesar-voodoo-club-relacja-11-06-2019/ http://www.folkmetal.pl/grai-morhana-velesar-voodoo-club-relacja-11-06-2019/#comments Fri, 21 Jun 2019 13:26:35 +0000 http://www.folkmetal.pl/?p=29364 Voodoo Club dla stołecznej publiki folkmetalowej jest już czymś w rodzaju mekki; odbywa się tam wiele koncertów zarówno naszych rodzimych zespołów, jak i spoza granic Polski. Tym razem mieliśmy okazję posłuchać dwóch polskich grup oraz jednej z Rosji – dobrze wszystkim znanego zespołu GRAI. O Velesarze usłyszałem niedługo po tym, jak ogłoszono, że Marcin Wieczorek […]

Artykuł GRAI, Morhana, Velesar – Voodoo Club, relacja (11.06.2019) pojawił się na Folk Metal.
Autorem artykuły jest: Jakub Bochenek

]]>

Voodoo Club dla stołecznej publiki folkmetalowej jest już czymś w rodzaju mekki; odbywa się tam wiele koncertów zarówno naszych rodzimych zespołów, jak i spoza granic Polski. Tym razem mieliśmy okazję posłuchać dwóch polskich grup oraz jednej z Rosji – dobrze wszystkim znanego zespołu GRAI.

O Velesarze usłyszałem niedługo po tym, jak ogłoszono, że Marcin Wieczorek wraca do grania folk metalu i zakłada swój projekt. Po przesłuchaniu każdego utworu jaki był dotąd publikowany w sieci, z niecierpliwością zrywałem kartki z kalendarza na ów wieczór, żeby zobaczyć, jak zespół byłego wokalisty Radogosta się sprawdza na żywo.
Z koncertów Morhany pamiętam niewiele, z wielu powodów. Niemniej, bardzo dobrze wspominam te “obrazy”, które nic nie wnosiły do mojego życia, ale chociaż pozwoliły mi się dobrze zabawić. Jeżeli chodzi o Грай, to w sumie jedynym powodem, dla którego cieszyłem się na zobaczenie ich na scenie po raz pierwszy w swoim życiu jest wręcz genialny album Ashes, który to właśnie muzycy promowali, więc liczyłem na dużo kawałków z ich ostatniej płyty. Oczekiwania duże, nadzieje również… Jak wyszło w praniu?

Gdy wszedłem do Voodoo Club blisko pół godziny przed oficjalnym rozpoczęciem pierwszego występu, wszystko było już gotowe; bramka z biletami, widownia przygotowana, pierwszy zespół po soundchecku. Dużym plusem było to, że wszystko odbywało się sprawnie, bez większych opóźnień. Dla czepialskich, pół godziny opóźnienia to nie jest tak dużo, miałem okazję być na evencie z ponad trzygodzinnym opóźnieniem, więc doceniajcie to, co macie i na co przychodzicie.

Jako pierwszy wystąpił Velesar. Mimo że słuchałem kilku utworów z ich debiutanckiej płyty, nie wiedziałem za bardzo, czego oczekiwać. Nie zawiodłem się, ale mogło być lepiej. Świetny skład, w który wchodzi między innymi Marcin Frąckowiak, udzielający się w Percival Schuttenbach, czy też Adam Kłosek, który jest między innymi basistą warszawskiej grupy Helroth, charyzmatyczny frontman, potrafiący pociągnąć za sobą publikę, większość naprawdę dobrych piosenek (recenzja Dziwadeł niebawem). Niestety, ale cały występ położyło nagłośnienie; ledwo słyszalne gitary, które nie były w stanie się przebić przez skrzypce, flet, wokal i samą w sobie głośną perkusję, a szkoda, bo widziałem jak jeden z gitarzystów – zwłaszcza pod koniec – grał solówki, których najwidoczniej będę mógł posłuchać na razie na albumie. Pomijając kwestie techniczne, jak właśnie kiepskie nagłośnienie czy też wieczna walka Velesara z kablem od mikrofonu, pierwszy koncert tego zespołu bardzo mi się spodobał i chętnie wybiorę się na jego kolejny występ w Warszawie.

Setlista Velesara:
Intro
Zew Arkony
Ostatnia Kupalnocka
Ślad Swarożyca
Dziwadła
Karczmiany Troll
Normanica (Szanta wikińska)
Dzikie Pola (Pieśń o kozackiej sławie)
Bratnia Krew
Wilcza Wataha
Plony

Nie musiałem długo czekać na rozpoczęcie występu Morhany. Dawno nie miałem okazji widzieć ich na żywo. Zdążyłem zorientować się, że w końcu mają stabilny skład, który działa razem już jakiś czas. Od samego początku strasznie męczył mnie bas; nie dość, że był on za głośno, to jeszcze jego brzmienie pozostawiało wiele do życzenia. Na przyszłość: więcej “mid” albo “low” i stanowczo mniej “high”. Morhana zapowiedziała, że w tym roku wchodzi do studia nagrywać nowy album. Z jednej strony bardzo fajnie – zaprezentowane przez nich jak dotąd nieopublikowane kawałki były najlepszymi z ich seta – z drugiej strony… Jeżeli bas będzie brzmiał tak samo jak na koncercie, to nie wróżę temu krążkowi świetlanej przyszłości. Niemniej doceniam ruchy basisty na scenie i poza nią; skutecznie zaganiał publikę do tańca. Poza tym, bez zarzutu. Tak jak wcześniej wspominałem, na występach Morhany świetnie się bawię; mimo że nie widzę sensu w poważniejszym słuchaniu ich muzyki, będę wpadał na ich gigi, tańcząc i śpiewając takie hity jak WTF. Ale tak zinterpretowałem ich zamysł artystyczny; proste, wesołe granie, mające poprawić humor przeciętnemu słuchaczowi. Ekipa jest w stanie nawiązać bardzo dobry kontakt z widownią i wprowadzić luźną atmosferę, pozwalającą widzom na doskonałą wręcz zabawę. Dobrze, że Morhana istnieje i po 13 latach dalej gra w najlepsze. A ten występ zapamiętam jako najlepiej nagłośniony tego wieczoru, no i bas.

Setlista Morhany:
Trolls on the sea
High Noon
The Traveller
Thundercry
Dreamland
Queen of torment
Fafnir’s insanity
Horned God
WTF
Moonshine
Mgła
Morhana
Plinn

Niestety, ale nie pobawiłem się zbytnio na Morhanie, jedyną moją aktywnością ruchową było poprawianie wentylatora dla flecistki i wokalistki. Powodem mojego bezruchu było oczekiwanie i oszczędzanie sił na gwiazdę wieczoru. Tak jak wcześniej wspominałem, Rosjanie wyruszyli w trasę w celu promowania ich ostatniego albumu zatytułowanego Ashes. Jak nie trudno domyślić się, znacznie duża część ich setlisty pochodzi właśnie z tej płyty – duży plus moim zdaniem, Ashes uważam za najlepszą rzecz, jaką dotąd wydali. Zespół miał świetny kontakt z publiką; cały czas zachęcał nas do śpiewania, okrzyków i tańców czy też zapraszał najmłodszych słuchaczy na scenę. Bardzo dobry występ został znowu powalony przez beznadziejne nagłośnienie; gitar nie słyszałem w ogóle, wszystko zagłuszał potężny wokal Iriny oraz perkusja, flet i wokal Vitolda, który był w miarę dobrze słyszany; gitary wcale. Jedynie pod koniec udało mi się usłyszeć część partii Ruzvelta, ale to dlatego, że stanąłem centralnie naprzeciwko jego wzmacniacza. Drugą wadą ich show była dość monotonna setlista; rzadko kiedy zdarzały się skoczne momenty, raczej przez cały występ mieliśmy okazję słyszeć ich w ciężkim i ponurym odbiciu. O ile szanuję, że mogłem usłyszeć Song of Dead Water (moim zdaniem ich najlepszy kawałek), tak trochę brakowało mi na przykład Крепкая охота, która fajnie urozmaiciłaby ich występ. Na koniec GRAI zagrał cover greckiej legendy czarnego metalu Rotting Christ …Pir Threontai. Mimo wszystko podobał mi się ich koncert, ale od zespołu tej klasy mógłbym wymagać więcej.

Cieszy mnie ciągłe duże zainteresowanie folk metalem w Warszawie, co pokazała dość wysoka frekwencja (i to w środku tygodnia!) na każdym z występów tego wieczoru. Mimo problemów technicznych, które przyłożyły się do pozostawienia niesmaku u zespołów, na które czekałem, będę dobrze wspominał to wydarzenie. A kiedy GRAI, Velesar a nawet Morhana będą występowali w okolicy, udam się na pewno.

Artykuł GRAI, Morhana, Velesar – Voodoo Club, relacja (11.06.2019) pojawił się na Folk Metal.
Autorem artykuły jest: Jakub Bochenek

]]>
http://www.folkmetal.pl/grai-morhana-velesar-voodoo-club-relacja-11-06-2019/feed/ 1 29364
Wywiad z Romuvos http://www.folkmetal.pl/wywiad-z-romuvos/ http://www.folkmetal.pl/wywiad-z-romuvos/#respond Thu, 20 Jun 2019 14:42:31 +0000 http://www.folkmetal.pl/?p=29376 Romuvos to litewska grupa folkmetalowa, inspirująca się kulturą Bałtów i średniowiecznymi tradycjami. Zespół funkcjonuje od 2014 roku. Już niebawem ukaże się jego trzecia płyta. Jakich emocji dostarczą słuchaczom Litwini? Co ich inspiruje? Jeżeli jesteście ciekawi, koniecznie przeczytajcie. Zacznę od pytania na temat Waszego nadchodzącego albumu. Czy możesz coś o nim powiedzieć, czy słuchacze muszą wytrzymać […]

Artykuł Wywiad z Romuvos pojawił się na Folk Metal.
Autorem artykuły jest: Jakub Bochenek

]]>

Romuvos to litewska grupa folkmetalowa, inspirująca się kulturą Bałtów i średniowiecznymi tradycjami. Zespół funkcjonuje od 2014 roku. Już niebawem ukaże się jego trzecia płyta. Jakich emocji dostarczą słuchaczom Litwini? Co ich inspiruje? Jeżeli jesteście ciekawi, koniecznie przeczytajcie.


Zacznę od pytania na temat Waszego nadchodzącego albumu. Czy możesz coś o nim powiedzieć, czy słuchacze muszą wytrzymać do premiery?
Cześć! Nasz nadchodzący album będzie naszą trzecią płytą: ma on charakter koncepcyjny. Jego tytuł w tej chwili brzmi The Baltic Crusade, nie mogę jednak obiecać, że taki pozostanie <śmiech>. Utwory na albumie będą opowiadały o bitwach, które miały miejsce w rejonie bałtyckim w latach 1238-1279. Bitwy te odbywały się między rycerzami kawalerów mieczowych a zakonem krzyżackim, chrześcijańskich krzyżowców, którzy próbowali zająć obszar bałtycki i schrystianizować żyjących tam pogan. Jak już można sobie wyobrazić, bałtyckie plemiona pogańskie nie pozwoliły tym najeźdźcom się wycofać. Ale istotnym faktem historycznym jest to, że plemiona bałtyckie były ostatnimi poganami, którzy mieli zostać nawróceni na chrześcijan.

Romuvos pierwotnie składał się z jednej osoby. Czy teraz coś się zmieniło? Czy inni muzycy mają coś do powiedzenia na etapie komponowania, czy Velenias wykonuje całą robotę?
Rozpocząłem ten projekt jako “jednoosobowy zespół”, bez planów wstępnych na koncertowanie; przed wydaniem drugiego albumu Infront Of Destiny wszystko było gotowe, postanowiłem zebrać muzyków i nagrać cały materiał w bardziej profesjonalny sposób, żeby miał wyższy standard produkcji. Świetne było to, że skontaktowałem się z kilkoma dobrymi przyjaciółmi, o których wiedziałem, że mogą być zainteresowani, i od razu zaczęliśmy pracować. Po kilku występach na żywo na scenie zdecydowałem, że “hej, dlaczego nie!? Zróbmy to.” Zaczęliśmy więc występować na żywo i pracować nad nadchodzącym albumem. Jeśli mam być szczery, wszystkie piosenki i teksty są napisane przeze mnie, ale zespół pracuje nad tym w studiu, dokonujemy wielu zmian i każdy z nich oddaje hołd ostatecznemu wynikowi, więc staje się nasz! Można zatem powiedzieć, że jestem źródłem <śmiech>, lecz pracujemy razem, mam zaszczyt pracować ze wspaniałymi muzykami, ale także z wielkimi przyjaciółmi, jesteśmy naprawdę oddani i świetnie się bawimy razem, to jest magia zespołu.

Często słyszę, że muzyka Romuvos jest bardzo podobna do Falkenbach. Czy to było założenie? Czy inspiruje Cię muzyka Falkenbach?
Naprawdę kocham folk metal, ale muszę powiedzieć, że dla mnie folk metal to głównie Falkenbach, Bathory (druga era), Heidevolk i kilka innych, przepraszam, nie jestem wielkim fanem rzeczy w stylu “umpa-lumpa”, lubię to potężne i epickie brzmienie, i tak, Falkenbach jest jedną z moich największych inspiracji w muzyce, kiedy miałem 16 lat, usłyszałem Magni Blandinn Ok Megintiri… i uderzyła mnie jak błyskawica z nieba. Jestem dumny, że nasza muzyka przypomina ludziom Falkenbach, myślę, że potrzebujemy więcej takiej ludowej muzyki metalowej (im więcej, tym lepiej). Nie jestem jednym z tych metalowych szefów/muzyków, którzy dbają tylko o oryginalność, możesz mieć świetny pomysł jako zespół i niesamowitą muzykę – i to jest prawdziwa siła, która mnie rozwali! Oryginalny czy nie? Dobrze… gdybyśmy usunęli mniej oryginalnych zespołów z listy, prawdopodobnie stracilibyśmy wiele grup, które naprawdę lubimy;), więc pieprzyć wszystko. Prawdziwa, dobra muzyka jest najważniejsza!

Czy coś się zmieniło po Waszym występie na Festiwalu Kilkim Žaibu?
Pewnie! Wierzcie lub nie, ale to był nasz pierwszy zespołowy koncert na żywo; nauczyliśmy się wiele po tym występie. Było sporo emocji. Dowiedzieliśmy się, jak być bardziej wyrozumiałym, poznać nasze możliwości na scenie, jak rozbudzić i być skupionym, jak pić dużo i potrafić zagrać w <śmiech>. Cóż, jestem pewien, że to również dało nam przepustkę na kolejne miejsca do gry!

Czy wcześniej zajmowałeś się muzyką, czy Romuvos jest twoim pierwszym projektem?
Odkąd skończyłem 14 lat, cały czas mam styczność z muzyką. Zacząłem grać na klawiszach w tamtych czasach, również dla lokalnych zespołów blackmetalowych, podczas gdy głównie grałem muzykę metalową. Mam również doświadczenie z muzyką elektroniczną. To zabawne, że po tylu latach, tak wielu podróżach jako muzyk, odnalazłem swoją prawdziwą miłość w muzyce i gatunku w starszym wieku i tyle czasu zajęło mi osiągnięcie tego punktu, w którym mogę wyrazić siebie i moją osobowość dzięki dźwiękom. Sądzę, że jest to jedna z najważniejszych ewolucji, przez którą artysta musi przejść i osiągnąć punkt, w którym czuje się zobowiązany do swojej sztuki.

Duża część muzyków, z którymi pracujesz, pochodzi z Izraela. Czy opowiesz o tym, jak powstała Twoja współpraca z nimi?
Jestem Litwinem, obecnie mieszkam w Izraelu od wielu lat, więc bardzo łatwo jest teraz nawiązać kontakty w Izraelu, a większość moich dobrych przyjaciół jest właśnie tu. Kiedy się urodziłem, Litwa była częścią Związku Radzieckiego, moi rodzice postanowili odejść z powodu ciężkich czasów. Zgaduję, że to dla mojego dobra.

Wróćmy do Twojego nowego albumu. Czy mamy oczekiwać czegoś nowego, czy będzie to stary, dobry Romuvos?
Ten album jest w całości w stylu Romuvos, większość albumu to utwory o średnim tempie, tylko dwa utwory spośród dziewięciu piosenek są wolniejsze. Bardzo epickie melodie, wiele melodyjnych partii, tak, lubię mój folk metal <śmiech>. Nagraliśmy jeszcze kilka instrumentów ludowych, fletów, nyckelharpę, harfę ustną, dudy bałtyckie, dla mnie to najlepszy album, jaki udało nam się nagrać, zarówno pod względem muzycznym, jak i produkcyjnym. Czuję, że koncepcja i teksty są dobrze wyrażone, jestem bardzo zadowolony z rezultatu, z pewnością jako artysta zawsze będę miał wątpliwości, że może niektóre rzeczy mogłyby być inne, ale na pewno jest to najlepszy album z dotychczasowych 🙂


Jak oceniasz obecny rozwój sceny folkmetalowej?
Trudne pytanie, przyjacielu. Szczerze mówiąc, myślę o tym gatunku pewnie trochę wąsko, z wielu gatunków metalowych folkmetalowych jest on najmniej “liczny” w mojej prywatnej kolekcji płyt. Muszę powiedzieć, że rozwój, w każdym gatunku metalu, nie zawsze jest dobrą rzeczą, duża część zespołów zachowuje świetne standardy, a nawet staje się się coraz lepsza: Rotting Christ, Falkenbach, Macabre Omen, Summoning, Dark Funeral, Cannibal Corpse czy legenda Iron Maiden! I wiele więcej. Rozwój nie jest ich najważniejszym punktem, ale mówiąc o folk metalu, czołowe zespoły są dziś mało prawdopodobne: Tyr, Ensiferum, Turisas, Korpiklaani, Eluveitie, Finntrol, Arkona, Skyclad, Cruachan i kilka innych. Nie mam żadnych płyt tych zespołów, myślę, że mają świetne utwory, bardzo profesjonalne – i bardzo dobrze, ale nie dla mnie, nie jest to coś, co kupiłbym lub posłuchałbym więcej niż kilka razy. Zgadzam się, że Romuvos to zespół folkmetalowy, ale nie z tej samej półki zespołów, o których wspomniałem.

Czy planujesz trasę po wydaniu albumu?
Nie, nie sądzę, że możemy wyruszyć w trasę, która nas zadowoli, która będzie zarządzana w taki sposób, abyśmy mogli cieszyć się, zagrać wspaniałe koncerty, a nawet pokryć wydatki. Chcemy pokazów festiwalowych, pragnę, aby nasze występy były skupione na pojedynczych koncertach, planujemy dotrzeć do wielkich scen i wystąpić na wielu festiwalach w przyszłości, ale mam nadzieję, że bogowie będą po naszej stronie i przygotują te drogi dla nas <śmiech>.

Czy chcesz dodać coś do siebie na koniec?
Są dwa rodzaje muzyków, którzy oglądają słynny zespół na wielkim, wyprzedanym koncercie i mówią: „Wow, chcę grać takie wielkie koncerty i być sławni, tak, jak oni są!” i drugi rodzaj, który powie: „Wow, chcę grać tak dobrze, jak oni!”. Wyraź siebie, jak chcesz, twórz sztukę, ciesz się nią, a jeśli inni będą ją aprobować? Świetnie, jeśli nie, pieprzyć to, po prostu rób co chcesz. Chwała przyświeca odważnym.

Artykuł Wywiad z Romuvos pojawił się na Folk Metal.
Autorem artykuły jest: Jakub Bochenek

]]>
http://www.folkmetal.pl/wywiad-z-romuvos/feed/ 0 29376
GRAI w Polsce http://www.folkmetal.pl/grai-w-polsce/ http://www.folkmetal.pl/grai-w-polsce/#respond Tue, 11 Jun 2019 09:33:37 +0000 http://www.folkmetal.pl/?p=29344 Rosyjskiego zespołu GRAI miłośnikom folk metalu nie trzeba przedstawiać. Pochodząca z Tatarstanu grupa gości w naszym kraju po raz kolejny. Muzycy zagrali już w Santoku, Zgierzu i Lublinie, a przed nimi jeszcze pięć miast. Zespołowi w ramach trasy po Polsce będą towarzyszyć Morhana, Firlith, Velesar oraz Tholing the Void. Poniżej pochodząca z oficjalnego fanpage’a zespołu […]

Artykuł GRAI w Polsce pojawił się na Folk Metal.
Autorem artykuły jest: Agnieszka Anna Suchy

]]>

Rosyjskiego zespołu GRAI miłośnikom folk metalu nie trzeba przedstawiać. Pochodząca z Tatarstanu grupa gości w naszym kraju po raz kolejny. Muzycy zagrali już w Santoku, Zgierzu i Lublinie, a przed nimi jeszcze pięć miast.

Zespołowi w ramach trasy po Polsce będą towarzyszyć Morhana, Firlith, Velesar oraz Tholing the Void. Poniżej pochodząca z oficjalnego fanpage’a zespołu lista nadchodzących koncertów w Polsce wraz z linkami do wydarzeń na Facebooku. Rosyjska grupa odwiedzi jeszcze Warszawę, Wrocław, Kraków, Chorzów i Bielsko-Białą.

Zapraszamy!


11.06.2019 – VOODOO CLUB (Warszawa, PL)
12.06.2019 – KLUB MUZYCZNY LIVERPOOL (Wrocław PL)
13.06.2019 – KLUB ZAŚCIANEK (Kraków, PL)
14.06.2019 – LEŚNICZÓWKA ROCK’n’ROLL CAFE (Chorzów, PL)
23.06.2019 – RUDEBOY CLUB (Bielsko-Biała, PL)

Artykuł GRAI w Polsce pojawił się na Folk Metal.
Autorem artykuły jest: Agnieszka Anna Suchy

]]>
http://www.folkmetal.pl/grai-w-polsce/feed/ 0 29344