
Historia jednego albumu, cz. 3 – “Songs of Moor and Misty Fields” Empyrium
Ostatnio stwierdziłem, że aby grać skąpany w wirtuozerii folk metal na poziomie wyższym niż tylko piwo i humppa, to trzeba mieć w sobie od cholery pasji. Ostatecznie niewiele jest w dzisiejszym świecie...